Idealne na świąteczny stół, bo bezmięsne, ale do tego takie pyszne. Często przechodząc w Tesco, nie mogłam ominąć stoiska z Fornetti. Moje ulubione to właśnie te ze szpinakiem. Jednak jak dla mnie to zbyt drogi interes jak na jeden taki pasztecik. Dlatego warto zrobić w domu swoje własne Fornetti, gdzie cena nie dużo więcej się różni, ale za to ilość tych pasztecików jest o wiele większa. W moim przepisie wykorzystałam 2 ciasta francuskie, bo wiedziałam, że szybko znikną. A dodatkowo z barszczem to bardzo smaczna i wykwintna przekąska. :)
SKŁADNIKI:
- ciasto francuskie 2 op.
- szpinak mrożony siekany 450 g.
- twaróg 4 łyżki
- czosnek 3 ząbki
- sól i pieprz do smaku
- jajko 1 szt.
- sezam do posypania
- olej 2-3 łyżki
METODA:
Szpinak rozmrozić. Odsączyć z wody. Na patelni z olejem zarumienić posiekany czosnek ( nie za długo, bo zbyt mocno przysmażony nada goryczy ). Dodać szpinak i smażyć na średnim ogniu, aż woda zawarta w szpinaku całkowicie odparuje ( szpinak stanie się bardziej zbity). Odstawić do wystygnięcia. Gdy masa będzie zimna dodać twaróg, sól i pieprz. Zmiksować blenderem.
Ciasto francuskie rozwinąć, przeciąć na niewielkiej szerokości paski ( najlepiej wzdłuż krótszego boku, wyjdzie więcej pasztecików ). Na każdym pasku rozsmarować farsz. Zwinąć. Paszteciki ułożyć na blaszce z wyłożonym pergaminem. Wysmarować rozbełtanym jajkiem. Posypać sezamem i piec około 10 min. w 170 stopniach, do złotego koloru.
Pyszny pomysł!
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł. Najlepsze takie świeże, jeszcze ciepłe :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł na farsz! Może polubiłabym szpinak :)
OdpowiedzUsuńhttps://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/